niedziela, 17 lutego 2019

No to zaczynam...

Witam Was serdecznie na moim świeżutkim blogu. 

Dużo czasu upłynęło nim zdecydowałam się na zrobienie tego kroku i założenie swojego własnego bloga. Ale właśnie zaczynam i mam nadzieję, że będzie to dla mnie świetna zabawa. A przy okazji sposób na pokazanie innym części mojego twórczego świata. 


Mam na imię Ewa. Jestem żoną, mamą dwójki dzieci, kobietą pracującą, przez co moje 24 godziny są wypełnione po brzegi. Niemniej jednak w tym codziennym zgiełku staram się nie zapominać o własnych potrzebach, staram się nie zagubić i pozostać szczęśliwą, zadowoloną i spełnioną kobietą. I tu właśnie pojawia się moja pasja - ręcznie robione lalki.
Kilka lat temu, zainspirowana zdjęciami innych twórców lalek postanowiłam spróbować - i tak mi już zostało.
Każda wykonana lalka jest inna, niepowtarzalna. Każda jest efektem tzw. chwilowych natchnień i powstaje w miarę tworzenia jej kolejnych elementów - butów, sweterków, sukienek, czapek, szalików, kuferków, poprzez dobór rodzaju i koloru włosów. Przygotowywanie poszczególnych elementów również wymaga ode mnie stosowania różnych technik tworzenia - stąd elementy wykonywane na szydełku czy drutach. Na wykonanie kompletnej lalki muszę poświęcić sporo czasu, ale nie jest to czas stracony. Laleczki zazwyczaj lądują w mojej prywatnej kolekcji, choć zdarza mi się uszczęśliwiać moich najbliższych i przyjaciół wyjątkowymi prezentami. Czasami zastanawiam się czy nie mają mnie już dosyć:)

Na łamach tego bloga przedstawię Wam kilka starszych prac, z których jestem wyjątkowo dumna. Ale głównie będę dzielić się z Wami moimi nowymi projektami.
Jak już wcześniej napisałam uczę się różnych technik, co owocuje w moim przypadku również innymi pracami, np. Amigurumi - króliczki, kotki, pieski, jednorożce, renifery, a nawet Batman na specjalne zamówienie synka.
Poza tym wykonuję również tryptyki z baletnicami malowane na płótnie ozdabiane tiulowymi spódniczkami i perełkami.
A jak mnie natchnęło i potrzebowałam coś na specjalną okazję - to zdarzyło mi się zrobić również inne rzeczy. Jak mówią: "Potrzeba matką wynalazków", choć w przypadku rękodzielników to moim zdaniem "potrzeba matką twórców". 

Na blogu prowadzonym przez Olgę Siekierską znalazłam piękne słowa pasujące do rękodzielników - pasjonatów: "Jeśli mamy w życiu swoje własne, wyjątkowe, prywatne i przynoszące nam radość zajęcie, łatwiej jest nam radzić sobie ze stresującymi momentami,czasami przytłaczającą rzeczywistością. A czasem dzieje się tak, że dzięki naszej pasji pozostałe elementy naszego życia także układają się w piękny obraz. Jest nam łatwiej na co dzień. Bo pasja jest zaraźliwa – można nią zarazić innych, zainspirować przyjaciół i rodzinę. Ale można się nią także zarażać od samej siebie, każdego dnia od nowa. Nakręcać do działania." 


I tego życzę sobie i Wam wszystkim - inspirujmy siebie i bądźmy inspiracją dla innych. Zapraszam do siebie również w serwisie Instagram: https://www.instagram.com/zatracona_dolls/


 

2 komentarze:

  1. Spotkałam Cię w Szufladzie, zachwyciłam się i jestem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo. Jest mi niezmiernie miło Cię tu gościć:)

    OdpowiedzUsuń

Chodzi lisek koło drogi...