sobota, 6 kwietnia 2019

Witam w kolejnej odsłonie:)

I to dosłownie. Dziś zaprezentuję Wam coś czego do tej pory nie robiłam. 

Ile razy patrzyłam na zdjęcia lalek - prac innych twórców, które mają duże malowane lub haftowane oczy, tyle razy mówiłam sobie, że kiedyś spróbuję własnych sił w takim wykonaniu twarzy lalki. Nie ukrywam, że łatwo nie było. 
Samo wyhaftowanie oczu wcale aż tak dużo trudu mi nie zajęło, choć było pracochłonne, ale już zaznaczenie noska i ust - to już trudniejsze wbrew pozorom. Niby elementy małe, nie wymagające długiej pracy, a jednak...



Oczy haftowałam nitkami co dało ładny efekt końcowy, ale wymagało długiej pracy i dokładności. 







Kolejnym pracochłonnym elementem było wykonanie swetra dla lalki. Postanowiłam nauczyć się robić sweterek ryglowany, dodatkowo z warkoczem na przodzie. Ponieważ lalka ma oczy zielone postanowiłam wykorzystać na sweterek ostatnio zdobytą zieloną włóczkę Yarn Art Ambiance   https://www.pasart.pl/wloczka-yarnart-ambiance,c,2245.html 

Sposób wykonania warkocza w bardzo czytelny sposób podpatrzyłam na filmiku: https://www.youtube.com/watch?v=DZ1epHFKMAI 

Efekt? Moim skromnym zdaniem - cudowny:)


Po skompletowaniu garderoby i wykonaniu subtelnego makijażu, lalka prezentuje się następująco:




Jeden z komentarzy na Instagramie mówi, że "ta lalka ma duszę". I chyba muszę się z tym zgodzić, bo podobno to "oczy są zwierciadłem duszy".

A już wkrótce kolejny nowy projekt...:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chodzi lisek koło drogi...